poniedziałek, 20 kwietnia 2009

po 5 tygodniach

i co teraz powiesz misiu?

zjem cię...

nie bój się, tylko żartowałam :)


gdy śpię, jestem jak aniołek



mam maleńkie rączki...



i jestem bardzo szczęśliwa


nic mi więcej nie potrzeba

bywam zdziwiona

czasem opowiadam różne historie

moje królestwo!



gdy mama zwleka z karmieniem, jem co mam pod ręką

po 5 tygodniach julianna nie tylko wyrosła z pierwszych śpiochów i ubranek. zaczęła obserwować otoczenie, przygląda się twarzom, uśmiecha się bardziej świadomie i nie jest już taka głupiutka i malutka. bywa, ze chce się bawić, ale też manifestuje swoje niezadowolenie, gdy coś jej nie pasuje. wiele czynności stało się prostszych i bardziej oczywistych. jej płacz nie jest już dla nas zagadką, i prawie zawsze potrafimy stwierdzić, o co jej w danej chwili chodzi. zmiana pieluszki zajmuje już 2-3, a nie 15-20 minut. maluszek nadal uwielbia kąpiele i alarmuje głośnym płaczem, gdy tylko usiłujemy ją wyjąć z wanienki.

po 5 tygodniach julianka zachorowała. przewiana na spacerze odczuwa tego bolesne skutki. tak to jest, gdy dziecko zacznie płakać w wietrzny dzie na dworze. zakończyło się zapaleniem gardła. w przypadku takich maluchów oznacza to zachrypnięty płacz. jest to dość żałosne. chce płakać, ale nie bardzo potrafi. pieluchy w rozmiarze 2 znowu zrobiły się dobre, bo choroba spowodowała, że nie ma apetytu i ciutkę schudła. ponoć ma jej szybko przejść, ale po 4 dniach nie bardzo widze poprawę. jedyne co pozytywne, to nie wybrzydza przyjmując lekarstwa. wszystkie świetnie jej smakują, połyka je łapczywie.

po 5 tygodniach walczymy z kolką. stan ten trwa już 2 tygodnie i potrafimy w miarę szybko zainterweniować i przynieść ulgę naszemu maleństwu.

po 5 tygodniach jesteśmy nadal szczęśliwi, wyspani i pełni energi. julianna jest naszym szczęściem i nie potrafimy już wyobrazić sobie życia bez niej.
po 5 tygodniach mamy już pierwsze imprezki bez dziecka za sobą. nie jest źle, zostawiając maleńką z dziadkami nawet nie dzwonimy do domu sprawdzić, czy wszystko z nią ok.
zobaczymy co przyniesie jutro.