czwartek, 12 czerwca 2008
stara miłość...
dziś miasto opustoszało, może to przez ten mecz. ale nie wszyscy prawdziwi mężczyźni zniknęli z miasta... jeden z nich, miał jakieś 70-80 lat postanowił mimo wszystko wykazać się odrobiną romantyzmu i przebiegając przez ulicę robił wszystko, by dostarczyć swojej ukochanej staruszce loda w kolorze żywej pistacji. cudowne... mam nadzieję, że mój mężczyzna również będzie narażał życie koło 80, by dostarczyć odrobiny przyjemności swojej ukochanej. życzę tego nam wszystkim, bo w każdej z nas jest ciut z księżniczki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz